O norweskich fiordach mówi się często, że rozdzielają ten kraj na części. Tym razem Norwegia została przecięta na dwie połowy nie przez fiord, a morze które wdarło się w ląd i przerwało główną drogę E6 na wysokości Namskogan w Północnym Trøndelagu.
E6 to jedyna droga łącząca południe kraju z północą. W praktyce, jak podają reporterzy telewizji NRK nie ma innej trasy objazdowej, chyba że kierowcy wybiorą jazdę przez Szwecję.
Po tym jak sztorm "Ole" nawiedził wybrzeże Norwegii wiele miejsc zostało odciętych od prądu. Szczególnie trudna sytuacja panuje na Lofotach, gdzie wiele domów stojących tuż nad brzegiem narażonych jest na zniszczenie. Naprawa uszkodzeń może zająć wiele dni ponieważ mniejsze drogi dojazdowe także zostały uszkodzone przez sztorm.