• Start
  • Dokąd jechać
    • Nasze ulubione miejsca
    • Norwegia Zachodnia
    • Norwegia Wschodnia
    • Norwegia Północna
    • Norwegia Południowa
    • Najpiękniejsze trasy
  • Co robić
    • Aktywny wypoczynek
    • Wyjazd na 3-6 dni
    • Wyjazd na 7-14 dni
    • Zorza polarna
    • Top listy atrakcji
    • Nasze przygody
  • Zaplanuj podróż
    • Informacje praktyczne
    • Podróż do Norwegii
    • Transport w Norwegii
    • Samochodem po Norwegii
    • Podróż na każdą kieszeń
    • Noclegi
    • Praca
  • O Norwegii
    • Okiem Norwegofila
    • Fakty
    • Przyroda
    • Ludzie i tradycje
    • Kultura
    • Historia
    • Język norweski
O tym, że do Norwegii warto jeździć na ryby, wiedzą chyba wszyscy – nie tylko wędkarze.

Karmazyny i łososie, przepyszne żabnice, czarniaki i gigantyczne halibuty, do tego olbrzymie dorsze – to tylko część atrakcji, na jakie może liczyć łowiący w norweskich wodach wędkarz. Do jednego z nich – naszego rodaka – w marcu uśmiechnął się los. Jak podała norweska telewizja NRK, podczas wędkowania w wodach przyległych do wyspy Sørøya (Finnmark) Polakowi udało się złowić ogromnego dorsza, ważącego 40,4 kg i mierzącego 1,45 m długości. To jeden z największych okazów w Europie – aktualny rekord wynosi bowiem 41,72 kg i został ustanowiony w grudniu 2012 roku. Co ciekawe, dorsz-rekordzista pochodzi z tego samego miejsca. O przypadku zatem nie może być mowy – wyspę Sørøya należy uznać za europejskiego lidera w kategorii połowów dorszy kategorii superciężkiej…

Poznajmy się

  • O nas
  • Kontakt
  • Reklama
  • Facebook

Polecamy

  • Test Norwegofila
  • Te miejsca lubimy
  • Nasze przygody
  • Wakacje DIY